Lubię Pisać

Przeglądając blog http://fajnyblog.tk/ rzuciłam okiem na artykuł dotyczący tego co nas rozprasza w pracy. Pomijając te telefony, innych pracowników czy portale społecznościowe autor na koniec napisał, że przerwy. No ja pierdol…. Szczyt ponad szczyty. Ma możliwość najlepiej w ogóle pracować non stop, bo jest rozpraszająca? A może na czas przerwy trzeba zamykać się w piwnicy i siedzieć tam 15 minut, bez wątpienia do nikogo się nie odzywając? No wszyscy ludzie dajcie żyć i nie piszcie takich pierdół, bo aż się słabo w pewnych sytuacjach robi.

Czytałam kiedyś  http://blogowszystkim.cf/ i powiem, że lubię sobie tam w większości sytuacji wracać. Przede wszystkim blog żyje i na bieżąco są wprowadzane nowe wpisy dotyczące różnorakich tematów. Dzięki temu ten blog jest ciekawy, różnorodny i warty wątpliwości. Najbardziej nie uwielbiam tych pustackich blogów, gdzie jakieś niby fajne laski ubierają swój nowy ciuszek. Podczas robienie sobie obrazków zachowują się mówiąc delikatnie – niestosownie, ale to jedynie moje zdanie. Zdecydowana lepsza jest ciekawa wszechstronność tematów, niż ciągnięcie czegoś na siłę.

Kiedyś przypadkowo na blogu  http://czytajcie.gq/ wpadło mi o zarządzaniu zasobami ludzkimi, ich kompetencjami w spersonalizowanej korporacji. Jak słyszę czy czytam o zasobach ludzkich to mi się włos na dupi….. jeży. Kto wymyślił takie określenie na spersonalizowanych swoich pracowników. Zasoby to się w strategiach zbiera, ażeby świat w grze rozwijać, a nie w indywidualnej spółce. Szok, że tak w ogóle można. Ostatnimi czasy przypadkiem w jednym sklepie słyszałam, jak pani kierownik wyraża się o paniach pracujących na stanowisku mięsnym – „mięśniary”. Poniżej jakiejkolwiek krytyki!!!

Czytałam kiedyś  http://blogowszystkim.cf/ i powiem, że lubię sobie tam w większości sytuacji wracać. Przede wszystkim blog żyje i na bieżąco są wprowadzane nowe wpisy dotyczące różnorakich tematów. Dzięki temu ten blog jest ciekawy, różnorodny i warty wątpliwości. Najbardziej nie uwielbiam tych pustackich blogów, gdzie jakieś niby fajne laski ubierają swój nowy ciuszek. Podczas robienie sobie obrazków zachowują się mówiąc delikatnie – niestosownie, ale to jedynie moje zdanie. Zdecydowana lepsza jest ciekawa wszechstronność tematów, niż ciągnięcie czegoś na siłę.

Kiedyś przypadkowo na blogu  http://czytajcie.gq/ wpadło mi o zarządzaniu zasobami ludzkimi, ich kompetencjami w spersonalizowanej korporacji. Jak słyszę czy czytam o zasobach ludzkich to mi się włos na dupi….. jeży. Kto wymyślił takie określenie na spersonalizowanych swoich pracowników. Zasoby to się w strategiach zbiera, ażeby świat w grze rozwijać, a nie w indywidualnej spółce. Szok, że tak w ogóle można. Ostatnimi czasy przypadkiem w jednym sklepie słyszałam, jak pani kierownik wyraża się o paniach pracujących na stanowisku mięsnym – „mięśniary”. Poniżej jakiejkolwiek krytyki!!!

Czytałam kiedyś  http://blogowszystkim.cf/ i powiem, że lubię sobie tam w większości sytuacji wracać. Przede wszystkim blog żyje i na bieżąco są wprowadzane nowe wpisy dotyczące różnorakich tematów. Dzięki temu ten blog jest ciekawy, różnorodny i warty wątpliwości. Najbardziej nie uwielbiam tych pustackich blogów, gdzie jakieś niby fajne laski ubierają swój nowy ciuszek. Podczas robienie sobie obrazków zachowują się mówiąc delikatnie – niestosownie, ale to jedynie moje zdanie. Zdecydowana lepsza jest ciekawa wszechstronność tematów, niż ciągnięcie czegoś na siłę.

Kiedyś przypadkowo na blogu  http://czytajcie.gq/ wpadło mi o zarządzaniu zasobami ludzkimi, ich kompetencjami w spersonalizowanej korporacji. Jak słyszę czy czytam o zasobach ludzkich to mi się włos na dupi….. jeży. Kto wymyślił takie określenie na spersonalizowanych swoich pracowników. Zasoby to się w strategiach zbiera, ażeby świat w grze rozwijać, a nie w indywidualnej spółce. Szok, że tak w ogóle można. Ostatnimi czasy przypadkiem w jednym sklepie słyszałam, jak pani kierownik wyraża się o paniach pracujących na stanowisku mięsnym – „mięśniary”. Poniżej jakiejkolwiek krytyki!!!